Ulubieniec na okres kiedy temperatura za oknem wynosi 15 st. Nie znoszę przeciążenia na twarzy, a w czasie kiedy jest ciepło to uczucie mnie nie opuszcza zwłaszcza kiedy nakładam podkład. Idealnym rozwiązaniem dla mnie jest krem tonujący. Nie ma idealnego krycia, ale przy dodaniu odrobiny korektora i dobrym przypudrowaniu nie straszę, samopoczucie dobre i skóra oddycha :). Mowa o kremie tonującym Ziaji - jego przeznaczenie jest chyba dla nastolatek, jednak mi się dobrze z nim współpracuje. Używam go już drugi sezon wiosenno-letni.
Produkt zamknięty w prostym opakowaniu
Plusy i minusy
+ łatwa aplikacja
+ nie smuży
+ nie zapycha
+ zapach - lekki nie duszący
+ lekki - dobrze się wchłania
+ trudno jest sobie nim zrobić krzywdę
+ cena - 7-8zł
+ dostępność - drogerie, supermarkety, apteki
+/- słabe krycie - jednak czasem to zaleta czasem wada ;)
- gama kolorystyczna - tylko dwa kolory ja mam 01 niby najjaśniejszy - jednak jak nie jestem lekko opalona to jest za ciemny
- nadaje się tylko na ciepły okres - wg mnie zbyt wodnisty na chłodniejsze dni - wtedy zdecydowanie pozostaje podkład
- jakość opakowania - jak widać na zdjęciu łatwo je wypaćkać
Mam ochotę na BB jednak jest tyle za jak i przeciw, że cały czas nie wiem na który i czy w ogóle się zdecydować na zakup :) Ziaję Nuno polecam - cena przestępna i jakość dość dobra
pozdrawiam
.biemi