I to w całej okazałości wabiące i na dodatek prawie, że oszukańcze bo piszą mi wrednie smsa o godz: 12:26 "Niskie ceny na okrągło! Vichy płyn micelarny 200ml 21zł, Max Factor 2000 Calorie 10zł, żel Luksja 500ml 5zł. Tylko od 27 do 30.09.12. Więcej na superpharm.pl" - i piszę oszukańczo wabiące o jednej z bardziej popularnych drogerii - wrr weszłam na stronę żeby nie było jednak czasu nie miałam żeby się we wszystko zagłębiać jednak patrząc pobieżnie informacji o tych promocjach nie znalazłam
a moje niezadowolenie wynika tylko z tego, że ja fatyguję swoje zacne cztery litery - fakt,że około godziny 18:30 (no ale człek pracuje i inne rzeczy w życiu robi) wchodzi niucha szuka i co i nic. Pytam zacnej pani pracującej - i widzę już ten uśmieszek w trakcie mojego pytania, który stanowczo mówi "może Pani sobie pomarzyć" - czy są tusze MF 2000 a ona że grubo przed 15 wszystko się rozeszło, ba nawet były dowożone i w mig wszystko zniknęło - i co ja człek biedny który czasu nie ma, ba nawet gdybym ten czas miała to bym nie miała szans bo kiedy miałabym się tam zjawić? skoro świt? - ale skoro świt nawet o tym nie wiedziałam :/ Jedno co było jeszcze dostępne to micel bo żele podobno jeszcze szybciej się rozeszły niż tusze. Ehhh jak promo to nie na 10min ale przynajmniej na cały dzień! Poczułam się nie tyle co oszukana ale zawiedziona - podobnie było z gazetką Rossmanna 1000 produktów - też promocje, że hej idziesz a tam zonk.
Tak mi się wzięło na frustracje związane z brakiem możliwości zakupienia maxa za 10zł ;). A miałam na niego ochotę :) Was też czasem rozczarowują obiecanki drogeryjne??
pozdrawiam
.biemi