niedziela, 31 lipca 2011

KOBO cienie FEEL ALIVE

Witam,

Przedstawiam Wam moje pierwsze cienie z KOBO, już je miałam możliwość kilka razy zaaplikować i dzięki temu mogę o nich kilka słów powiedzieć :). Cienie zakupiłam w Naturze za ok 26zł, ta mini paletka jest podobnie skonstruowana jak te z inglota, co mi bardzo odpowiada bo dzięki temu zyskałam kolejną podróżną paletkę :), można wyjąć pierwotne cienie i włożyć inne, ponieważ jest z magnesem.
Zdecydowałam się na zestaw o wdzięcznej nazwie FEEL ALIVE


kolory kojarzą mi się z lodami miętowo-malinowymi :)


w zieleni się zakochałam, natomiast róż.. uwielbiam róż ale kolejny raz utwierdzam się w przekonaniu, że to nie dla mnie


Ogólna moja opinia o nich jest taka, że są OK, nie powaliły mnie ale też nie zniechęciły do próbowania innych cieni z KOBO, zielony cień jest bardziej miękki od różowego i też jego intensywność i krycie jest dużo bardziej zadowalająca. Teoretycznie w opakowaniu widać, że oba cienie są z małymi drobinkami, jednak róż po aplikacji je traci.

A makijaż w moim wydaniu z tymi cieniami prezentuje się tak :) trochę kolorów lata w ten deszczowy dzień:


nie jest jeszcze nawet na średnio-zaawansowanym poziomie w malowaniu, ale dla mnie efekt jest zadowalający :)



róż na powiecie staje się bardziej lila


trwałość z bazą pod cienie bardzo dobra, cienie nie obsypują się. Dla ciekawych polecam, inne zestawy również fajnie kolorystycznie połączone.

.biemi

środa, 27 lipca 2011

Suchy szampon Oriflame

Witam!

Jak zobaczyłam go w katalogu to się, aż ucieszyłam, że kolejny suchy szampon dostępny u nas.. Cena przestępna bo ok 17zł. Instrukcja standardowa, aby produkt aplikować 20cm od skóry głowy. Tak jak bardzo się ucieszyłam, tak samo szybko się zniechęciła. Jedynie moja chęć do niemarnowania produktów zmotywuje mnie do zużycia tego produktu.



Czego ja od niego oczekiwałam? Ano liczyłam na to, że spełni swoje zadanie i odświeży moje włosy.

Zaczynając od początku. Produkt ciężki do aplikacji, wiem że brzmi dziwnie, ale może ja na taki egzemplarz trafiłam, ale mimo energicznego potrząsania wydobywa się nie jednolita smuga spraju a spray z kropelkami, co jest dość drażniące. Dozownik jest bardzo oporny do naciskania.



Włosy owszem odświeżyły się, ale na bardzo krótko, bo niecałą 1h były ok, a później efekt był gorszy niż przed zastosowaniem + doszło swędzenie głowy. Jeszcze jedna rzecz, produkt długo się wchłania, mam ciemny blond, i przez ok 7/10min biały nalot był widoczny mimo rozczesywania czupryny.



To jest już mój trzeci suchy szampon do włosów i niestety najgorszy. Ktoś już go wypróbował. Może to ja coś robię nie tak :)

.biemi

p.s.
od wczoraj eksperymentuję z olejem SESA
jestem pełna nadziei że włosy przestaną ode mnie uciekać :)

poniedziałek, 25 lipca 2011

Rossmann :)

Hello!

Dziś kolejne zakupy, tym razem odwiedziłam Rossmanna.




Do zakupu pędzla z ellit zbierałam się dość długo mam nadzieję, że będzie dobrze mi służyć są one teraz w promocji za niecałe 18zł jest mega mięciutki, muszę go poużywać aby się konkretnie określić. Ostatnio poluję na wszystko co jest niebieskie i dlatego taki lakier i ten eyeliner, jest po prostu boski, już jestem w nim zakochana (mam nadzieję, że się do niego nie zrażę jak będę musiała rano szybko zrobić nim kreskę).




Nareszcie udało mi się trafić na promocję Crystala-jestem pełna obaw i cały czas poszukuję ideału :). O kapsułkach kiedy indziej się dłużej wypowiem :) Wy już próbowałyście tych produktów?

.biemi

niedziela, 24 lipca 2011

ESSENCE 74 fall for me + zapowiedz

Witam!

Dziś przedstawiam lakier z essence multi dimension XXXL shine nail polish.

moim zdaniem bardzo cienki pędzelek z ubogą ilością włosia



Tak naprawdę już od momentu gdy wyszłam z Natury nie byłam z niego zadowolona... bo w sklepie przy jarzeniówkach kolor był wg mnie dużo ładniejszy i bardziej niebieski, ten jest bardziej miętusowy w odcieniu błękitu.



Dałam mu dwa razy szansę i chyba się już z nim rozstanę. Jest trudny do aplikacji bardzo smuży, na początku myślałam, że to wina mojego podkładu, jednak teraz nałożyłam go bez niczego i miałam te same trudności.

jak widać efekt jest zadowalający, jednak aplikacja jest na prawdę nie przyjemna


Trwałość nawet z utwardzaczem jak u mnie 2dni, po prostu masakra. Wy też z tymi lakierami miałyście takie problemy?

Przedstawiam Wam również inny moje cudeńko, którego opinia już niedługo :)

Pozdrawiam :) i dziękuję za odwiedzanie mojego bloga.

.biemi

sobota, 23 lipca 2011

Oriflame

Witam!

Dziś chcę Wam przedstawić moje zakupy z Oriflame, nie jestem wielką fanką tej firmy, ale bardzo zależało mi na zakupie legendarnego miodziku. Jednak ku mojemu wielkiemu rozczarowaniu w katalogu, który posiadałam był on nie dostępny, natomiast była dostępna pomadka o podobnej formule na dodatek w promocji więc się skusiłam. Na moje wielkie szczęście przy realizacji zamówienia konsultantka powiedziała, że ma dla mnie jednak miodzik tylko poza katalogiem mogę kupić za 7,90. Jaka była moja radość, że jednak go będę mieć. Mam go w wersji waniliowej i już wiem, że ta wersja jest dla mnie lepsza niż ta oryginalna.



Przeglądając katalog trafiłam na suchy szampon do włosów, jestem mega ciekawa rezultatów, miałam już okazję próbować dwóch innych i nawet efekt był zadowalający, ciekawe jak będzie tym razem.

Skusiłam się też na mydełko malinowo-miętowe, jeszcze nie sprawdzałam jak pachnie, ale brzmi kusząco.
.biemi

czwartek, 21 lipca 2011

Poprawiamy to co natura nam dała :)

Witam,
Przedstawiam Wam moją koloryzację włosów. Niestety ok pół roku temu musiałam się pożegnać z pięknym blondem jaki miałam na głowie, ponieważ włosy zaczęły wychodzić prawie garściami. Postanowiłam wtedy, że trzeba coś z tym zrobić i zaczęłam powrót do naturalnego kolory. Wiem, że czeka mnie jeszcze długa droga ale tym razem się uparłam i muszę dać radę. Prawdą jest, że pokazywanie się publicznie z duużym ciemnym odrostem przy jasnym blondzie byłoby nie estetyczne musiałam całość przyciemnić. Od 4mc staram się nie ruszać już odrostów, jak również na resztę włosów nakładam nie farbę a krem koloryzujący, jest trochę delikatniejszy. A oto jak to wszytko wygląda.

od dłuższego czasu stosuję tylko Garniera, ponieważ tylko on ma najmniej 'zielonkawy' odcień na przyciemnianym blondzie



mój kolor



a oto co mówi nam producent

























trwałość:




mój piękny odrost


całość prezentowała się tak, tuż przed nałożeniem



koloryzacja nie jest skomplikowana i produkt ma przyjemny zapach


efekt końcowy:

włosy są przyciemnione, nadal widać odrost, ale przy ułożeniu fryzury jest prawie nie zauważalny i pozostałe włosy wyglądają dużo lepiej



a Wy jak farbujecie swoje włosy, ktoś też schodził z blondu podobnie jak ja?
pozdrawiam i buziaki
.biemi

środa, 20 lipca 2011

Muffinowy zawrót głowy :)


Witam!!


Świeżutkie, jeszcze gorące wyjęte z piekarnika. Aż trudno jest mi czekać aż wystygną. Moje ulubione i na okrągło pieczone Muffiny zzz herbatą earl gray(przepis zapożyczony z internetu)
Wiem, że muffiny można przyrządzać na 1500 sposobów, ale ja jak na razie tymi nie mogę się najeść :)


jak widać potrzeba matką pomysłów, z braku dostatecznej ilości papilotek musiał mi wystarczyć papier do pieczenia, ale i tak uważam, że i w nim wyglądają dość elegancko:)


chciałam mieć więcej muffinek i dla tego takie 'nie wyrośnięte' są bo więcej znaczy mniej w papilotkach :)


Przepis:
składniki na 12 babeczek (ja wszystko podwoiłam):
2 szkl. mąki pszennej
2/3 szkl. cukru pudru
2 łyzeczki proszku do pieczenia
1/4 łyzeczki sody
1/4 łyzeczki soli
2 torebki herbaty earl gray
1/2 tabliczki posiekanej białej czekolady
1/2 tabliczki mlecznej czekolady
1/2 szkl. maślanki może być jogurt naturalny lub śmietana
2 duze jajka
1 łyzeczka ekstraktu z wanilii (ja użyłam zapachu waniliowego 1łyżka stołowa)
115 g roztopionego i ostudzonego masła


suche składniki mieszamy razem: mąkę przesiewamy + cukier+ proszek, soda sól+ czekolada biała i mleczna
mokre mieszamy oddzielnie od suchych: ostudzone masło + jajka + wanilia+ herbata wysypana z torebki z zaparzona ok 2 łyżkami stołowymi wrzątku+ maślanka

mokre składniki wlewamy do suchych i mieszamy łyżką tylko do połączenia składników
nakładamy 3/4 pojemności foremki
170 st temp i pieczemy 15/20min trzeba spr patyczkiem czy już jest upieczone


smacznego


.biemi

wtorek, 19 lipca 2011

Naturalne zakupy :)


Witam!
Poszłam do natury tylko z zamiarem zakupu tylko kremu koloryzacyjnego. Ale nie mogłam się powstrzymać i skusiłam się na parę małych cudeniek.



Lakier w sklepie wyglądał na bardziej niebieski niż w świetle dziennym. Za cieniami z KOBO chodziłam już dość długo i się wahałam czy je kupić. Dziś wreszcie się na nie skusiłam, bo ta seria u mnie w naturze jest już na wykończeniu:) przy okazji dorzuciłam jeszcze białą kredkę i maseczkę aby się odświeżyć :)


Swatche i opinie już niedługo.
.biemi

niedziela, 17 lipca 2011

Nail Tek FOUNDATION II Recenzja

Witam!
Robię wielkie UFF, dwutygodniowa kuracja tą odżywką zakończona. Szczerze powiem, że ta kuracja na paznokcie nie należała do najprzyjemniejszych. Ostatnio robię co mogę aby uporać się z łamliwością i okropnym rozdwajaniem się moich paznokci. Działałam zewnętrznie i wewnętrznie, skutków brak. Po przeczytaniu i obejrzeniu wielu pochlebnych opinii o Nail Teku stwierdziłam, że trzeba spróbować. Cudów się nie spodziewałam. Produkt zakupiłam na allegro za ok 17zł.



Konsystencja przyjemna do rozprowadzania. Bardzo szybko wysycha.



Sposób użycia tej odżywki to nakładamy przez 7 dni codziennie po jednej warstwie, zmywamy i ponownie przez 7dni po jednej warstwie do nałożenia.





Produkt w trakcie kuracji mi odpryskiwał, paznokcie były jak u palacza przyżółcone, ja przyszedł moment aby odżywkę zmyć to bum trzemy, namaczamy w zmywaczu a tu nic, trzeba uzbroić się w cierpliwość jak chcę się go dokładnie zmyć :)

Moim zdaniem odżywka działa i to widać. Fakt, że moje paznokcie nadal się trochę rozdwajają, ale są dużo bardziej twarde niż przed kuracją


Paznokcie przed kuracją, spiłowane i wycięte po skórze ( miałam okropnie rozdwojone bez możliwości zapuszczenia nawet 2mm)



Paznokcie po, widać że rosną ale środkowy paznokieć nie chce się zresocjalizować i przestać się rozdwajać ;)





twardsze i bardziej wytrzymałe



Teraz będę Nail Teka używać jako podkładu pod lakier :)
Polecam, jeśli jest się cierpliwym i wytrzymałym. Nie drogi jak na swoje działanie.
Może znacie jakieś super odżywki z chęcią bym przetestowała:)
.biemi

piątek, 15 lipca 2011

OLEJ KOKOSOWY

Jeśli do wszystkiego to znaczy że do niczego?

Zanim skusiłam się na ten produkt dość długo się zastanawiałam czy jest aż tak dobry jak się o nim mówi. Zawsze wychodziłam z założenia, że jeśli coś ma zbyt wiele zastosowań nie może działać na 100 %.


W pełni naturalny:)



W tym przypadku jest niezawodny pod każdym względem. Kupiłam go głównie z myślą o moich niesfornych i zniszczonych włosach. Jednak jego zastosowanie jest bardziej rozległe, a mianowicie idealnie sprawdza się również na przesuszone łokcie, kolana itp. Wypróbowałam go również w kuchni, jak olej to i kuchnia najprostrze skojarzenie. Jednak jak do użytku spożywczego jest on dla mnie trochę za drogi :), ale jeśli pewnego dnia stwierdzę, że przechodzę na w pełni zdrowe odżywianie na pewno stanie się on moim #1!:)

ja swój zakupiłam na Allegro za ok 40/50zł już z przesyłką, dokładnie nie pamiętam ceny i teraz może być inna, kupiłam go ok 7mc temu.




Wracając do mojego głównego celu w stosowaniu OLEJU KOKOSOWEGO. Włosy były moim celem. Ja swoich jak dotychczas nie oszczędzałam kompletnie, do grudnia ubiegłego roku rozjaśnianie co dwa miesiące, mój cel piękny jasnozłoty blond. Jak włosy zaczęły mi wypadać garściami powiedziałam stop i włosy przyciemniłam. Od tamtego czasu zaczęłam konkretną regeneracje włosów, a moim celem jest powrót do natury :).


jego konsystencja w słoiku jest stała


jednak po chwili staje się ciekła/oleista


Olej jest idealny do nawilżania włosów, ja go stosuję zazwyczaj na noc. Nakładam na końcówki tak ok 4/5cm i w związanych idę spać. Wtedy włosy mają mnustwo czasu aby pobrać wszystko co najlepsze. Często mnie się zdaża, że nie mam czasu myć rano głowy, to nakładam olej tak na 2/3 h wieczorem i zmywam.




Po takiej kuracji włosy po myciu nie potrzebują dodatkowo nakładania odżywki bo są super nawilżone. Stosując go 2x w tygodniu włosy są świetne. Zmywa się rewelacyjnie, nie ściąga koloru i przepięknie pachnie.



Polecam wszystkim, którzy jeszcze nie wypróbowali tego cuda. Jest bardzo wydajny.Na zdjęciach widać, że jestem w połowie opakowania, jednak nie sama aż tyle zużyłam, podzieliłam się z siostrą, aby nie kupować dwóch dużych opakowań. Lepiej kupić częściej i mieć świeży :)


.biemi

czwartek, 14 lipca 2011

Micele PORÓWNAWCZA RECENZJA: BIODERMA, ZIAJA SOPOT SPA, DELIA, PERFECTA

Micel micelowi nie równy.
Płyny micelarne zagościły u mnie stosunkowo nie dawno, bo pod koniec ubiegłego roku. Jak do tej pory miałam przyjemność wypróbowania cztery płyny micelarne z szerokiej gamy dostępnych na naszym rynku.
Moim faworytem jak dotąd jest płyn micelarny firmy Delia, czytałam wiele nie pochlebnych opinii o tym płynie, jednak w moim przypadku sprawdzał się na 100%. Niestety nie wiem jak działa przy użyciu wodoodpornego tuszu do rzęs, ponieważ takiego nie posiadam, jednak pełen wieczorowy intensywny makijaż zmywa bezproblemowo, i na dodatek ta cena niecałe 8zł. Jak dla mnie bomba :) Dzięki niemu zrozumiałam co to dokładny demakijaż oka.





Przy demakijażu Delią nie ma uczucia chłodu, brak podrażnień. Wszystko u mnie odbywa się szybko i przyjemnie. Polecam :)

Wyprobowałam również słynna Bioderme, miałam okazję ją zakupić w SuperPharm za 10zł, w innym wypadku chyba bym się na nią nie skusiła ;). Nie byłam nim aż tak zauroczona jak Delią.. Owszem ładnie usuwa makijaż, jednak nie dzieje się to za jednym dotknięciem płatka :/ zadowolona jestem z tej malutkiej buteleczki ponieważ idealnie sprawdzi się na wakacjach, nie muszę dzięki temu brać pełnowymiarowego opakowania




Może i jest delikatniejsza dla okolicy oka niż inne Płyny Micelarne, jednak moja skóra nie jest wrażliwa i nie potrzebuję wyjątkowo delikatnych produktów. Faktem jest to, że tak myślałam do momentu aż wypróbowałam Ziaję, ale o tym trochę niżej :)





Obecnie jestem w trakcie mojej pierwszej buteleczki płynu micelarnego firmy DAX





Płyn mnie nie zawiódł, super zmywa makijaż, wystarczy jeden płatek i makijaż u
sunięty. Cena też jest kusząca bo ok 13zł. Pełno wymiarowe opakowanie ma 200ml więc sądzę, że spokojnie starczy na dość długi okres. Ma lekko mydlany zapach, nie potrzeba nalewać dużej ilości na płatek aby zaczął działać :)





Ostatni płyn micelarny z jakim miałam okazję obcować to Ziaja sopot spa. Użyłam go dwa razy i stwierdziłam, że nie mogę więcej narażać swoich oczu na taki ból. Niestety kompletnie się na nim sparzyłam. Podrażnił mi oczy jak i ich okolicę, bardzo źle poradził sobie z makijażem. Bardzo szybko się go pozbyłam, u kogoś innego sprawdza się idealnie. To nie był produkt dla mnie. Mimo wielkiej sympatii dla Ziai już z obawą sięgnę po kolejny płyn micelarny z ich oferty. Jak już wspominałam nie mam wrażliwej skóry więc ta reakcja tym bardziej mnie zszokowała.
Mimo odnalezienia bardzo dobrego płynu dla siebie będę dalej kupować nowe, gdyż chęć próbowania jest silniejsza niż poprzestanie na tym co dobre i sprawdzone :)

.biemi
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...