Witam!
Poszłam do natury tylko z zamiarem zakupu tylko kremu koloryzacyjnego. Ale nie mogłam się powstrzymać i skusiłam się na parę małych cudeniek.
Lakier w sklepie wyglądał na bardziej niebieski niż w świetle dziennym. Za cieniami z KOBO chodziłam już dość długo i się wahałam czy je kupić. Dziś wreszcie się na nie skusiłam, bo ta seria u mnie w naturze jest już na wykończeniu:) przy okazji dorzuciłam jeszcze białą kredkę i maseczkę aby się odświeżyć :)
Swatche i opinie już niedługo.
.biemi