wtorek, 7 maja 2013

Niby nic a uzaleznia.

Niby nic bo to tylko woda - woda brzozowa. Obietnic jest wiele, jeszcze więcej opinii. Co głowa to inne zdanie, jedne uwielbiają inne mieszają z błotem. Produkt nie jednoznaczny na pewno nie dla każdego. Jak jest u mnie - powiem tak różnie. Mam mieszane odczucia w stosunku do tego produktu. Z jednej strony super z drugiej nie ciekawie ot taki zmienny - trochę jak kobieta ;). 

Moja pierwsza woda brzozowa została zakupiona w Rossmannie - dostajemy tam 500 ml płynu za 5 zł. Deal jak nie wiem co - duża butla za małą cenę :). Butla wydaje się wręcz nie do zużycia - ja swoją podzieliłam się z koleżanką co by produkt się nie marnował :). 

Skusiłam się po przeczytaniu opinii, że produkt ma przedłużać świeżość włosów, z racji tego, że włosy myję co dziennie taka opinia zadziałała na mnie jak lep na muchy, nie mogłam przejść obok niego obojętnie :). 

Technicznie woda brzozowa z Isany to 500ml butla przezroczystego płynu o żółtawym zabarwieniu.

Obietnice producenta: 


Dozownik:


Dostajemy dozownik jak widać powyżej, który kompletnie nie ułatwia nam aplikacji - u mnie używanie produktu było skierowanie tylko i wyłącznie na skórę głowy - więc użycie wody na skalp bezpośrednio z butli jest wręcz nie możliwe. Ja sobie poradziłam tak: 
Wylałam to co mi zostało z bezużytecznej mgiełki - której de facto było już mało ;) i uzupełniłam wodą. Za pomocą psikacza dozowanie produktu jest idealne.  Przy tej formie aplikacji przez 4 mc użytkowania produktu przy prawie każdym myciu głowy - mogę spokojnie stwierdzić, że w sumie 2 tygodnie nie używałam jej - zużyłam 3/4 butelki po mgiełce. 



Skład produktu:
Aqua, Isopropyl Alcohol, Propylene Glycol, Glycerin, Betula Alba Leaf Extract, Betula Alba Juice, Alcohol Denat., Sodium Benzoate, Panthenol, Parfum, Potassium Sorbate, Citric Acid, Peg-60 Hydrogenated Castor Oil, CI 19140

Włosomaniaczki drżą na widok ilości alkoholu, który wiadomo jest be - powinnyśmy go unikać, jednak sądzę, że przez jego obecność w tym produkcie możemy mówić o przedłużeniu świeżości naszych włosów - alkohol wysusza nasz tłuszcz.. 

Jak jest alkohol to i jest uzależnienie;). Produkt u mnie okazał się nawet bardzo uzależniający. Na mojej głowie działa bez dwóch zdań - efekt po ok 3 tygodniach aplikacji po każdym myciu głowy. Ale ale ale i jeszcze jedno ale pominięcie aplikacji przy przynajmniej dwóch pod rząd myciach włosów powoduje powrót ze zdwojoną siłą łojotoku - nie próbowałam jak szybko wraca to do normy bo przyzwyczaiłam się do dobrego działania wody. Jest to okrutne.  Moja skóra głowy bardzo się rozleniwiła przy tym produkcie.

Obietnice producenta:

poprawia ukrwienie skóry - nie wiem nie potrafię tego określić
włosy stają się mocniejsze - jest tak jak było
nabierają blasku, objętości, łupież znika - objętość nie zmieniła się, blask? ładnie się błyszczą jest ok, łupież znika - NIE! mój M. używał tego produktu w tym kierunku i nijak mu pomogło wręcz w jego przypadku spotęgował się problem

Obietnice nie do końca do stwierdzenia - zmierzenia nie da się ich ocenić namacalnie, bądź ja ich nie potrafię zauważyć. 

Przez to, że produkt posiada alkohol - może podrażniać, nie jest to skład dla wrażliwców. Nie jest to produkt dla każdego. Trzeba się również zastanowić nad tym czy mamy ochotę bawić się produktem, który po odstawieniu zabiera swoje właściwości. Ja jak na razie jestem uzależniona, ale mam nadzieję że to moje uzależnienie jest uleczalne i minie wraz z denkowaniem produktu :). 

Jak na razie muszę jej używać po myciu głowy bo:

+ włosy lepiej 'odstawały' od skóry głowy
+ włosy dłużej były świeże
+ bardzo lubię jej zapach
+ ułatwia modelowanie włosów 
+ wyglądają na zdrowsze :) 

Plusy są niezaprzeczalne - jednak wady produktu również są widoczne od razu, trzeba uważać i przemyśleć czy skład, który jest widoczny na opakowaniu jest dla nas. Mi alkohol aplikowany na skórę głowy nie szkodzi, ale ją jak na razie bardzo rozleniwił. Nie mogę powiedzieć jak wszystko jest po zakończeniu użytkowania bo jak wspomniałam wcześniej jestem od niej uzależniona ;). Sądzę jednak, że to kwestia dwóch trzech myć głowy i wszystko jest tak jak wcześniej. 

Podsumowując dla tych, którym alkohol nie straszny i chcą aby użytkowanie wody brzozowej było tak odruchowe jak mycie zębów mogą spróbować :) w innym wypadku omijajcie produkt szerokim łukiem.

pozdrawiam
.biemi
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...