Korzystając z mniej więcej sprzyjającej aury za oknem, miałam możliwość pstryknąć trochę zdjęć, które nawet przyzwoicie się prezentują. Dlatego dziś padło na przedstawienie tego na czym bazuję przy robieniu makijażu oka :) Obecnie posiadam cztery produkty, które używam naprzemiennie.
ARTDECO, Virtual, Essence i biała kredka z Catrice. Wyrażę swoją opinię o każdym z tych produktów w oddzielnych postach. Zacznę od bazy, która jest moją pierwszą z jaką miałam do czynienia, czyli z bazą Virtual. Zdecydowałam się na nią ze względu na swoją zabójczo niską cenę na allegro jak również masową sprzedaż - która jak widzę nadal się utrzymuje na podobnym poziomie co ponad rok temu. Przy pierwszym zakupie nie chciałam płacić nie wiadomo ile za produkt, o którego działaniu wiedziała tyle że tylko przedłuża żywotność cieni. W co kompletnie nie wierzyłam mimo wielu opinii na blogach, wizazu - ponieważ jestem posiadaczką nie dość, że opadających powiek to jeszcze tłuściochów niezmiernych, z tego też względu byłam do tego typu produktów bardzo sceptycznie nastawiona. No ale właśnie dzięki mojemu nastawieniu w moje ręce trafiła baza Virtual - zakupiona na allegro za 10,5 zł już z przesyłką - teraz są o całe 2zł droższe ;).
Mam ją od ok roku i czterech miesięcy. Myślę, że przy użytkowaniu przez ten okres tylko tej bazy byłaby już wykończona, a tak to dopiero mam prześwity dna :)
Teraz mam plan tylko jej używać, aby się nie zmarnowała ponieważ w maju mija jej termin przydatności a pozostałe moje produkty mają jeszcze dłuższy czas żywotności. Przechodząc do mojej opinii o produkcie. Baza zamknięta w małym przyjemnym plastikowym słoiczku. Za cenę 12zł otrzymujemy 5g produktu, które spokojnie starczą na rok do półtora roku codziennego stosowania - czyli tak na prawdę groszowa sprawa - a spróbować warto, ale o tym nieco niżej.
Nie każdemu może przypaść do gustu, forma opakowania i aplikacji - prawdą jest że aplikacja nie jest najbardziej higieniczna z możliwych, ja jednak uważam że jeżeli aplikujemy produkt czystymi paluszkami na powiekę to nic złego nam się nie stanie ;) Produkt spełnia swoje najważniejsze zadanie - przedłuża trwałość cieni na naszych powiekach, w moim przypadku gdzie cienie tak naprawdę znikały teraz przy dobrych wiatrach nawet cały dzień wytrzymują w nienaruszonym stanie. Wiadomo, że każdego dnia nasza skóra nieco inaczej się zachowuje, ja sprawdziłam, że jeżeli moje cienie mają się zrolować to nie ważne jak dobrej bazy użyję to i tak się wszystko zepsuje - moje powieki czasem tak mają, że tłuszczą się 'bez powodu' nieco bardziej niż zwykle.
Myślę, że zestawienie plusów i minusów najlepiej zobrazuje jaki to jest produkt :)
+ bardzo wydajny
+ cena bardzo niska w stosunku do oferowanych nam baz z innych firm
+ naprawdę działa - przedłuża żywotność cieni,
+ bardzo ładnie wydobywa kolor cienia
+ dzięki niej cienie nie nikną na naszej powiece
+ bardzo łatwo rozprowadzają się na niej cienie
+ bez zapachowa
+ dobre wyrównuje koloryt powiek - może być używana solo właśnie tylko w tym celu
+ z niej prędzej cienie 'znikną' niż się zrolują w załamaniu
+ wygodne opakowanie
+ dostępność - na stoiskach Virtual i na allegro - cena jest tak niska, że nie szkoda zamawiać 1 produktu
- jest to jedyny minus, z którym ja się nauczyłam radzić - ale mam świadomość, że wiele dziewczyn może to zniechęcić - jest to jej konsystencja, baza jest twarda, w słoiczku nie jest to delikatny mus ani krem, tylko twarda zbita masa, która dopiero po nabraniu na palce i lekkiemu podgrzaniu staje się plastyczna i łatwa do aplikacji.
Na początku jej użytkowania bardzo mnie to drażniło, natomiast z czasem po prostu się do niej przyzwyczaiłam. Po rozgrzaniu w palcach bardzo łatwo można ją rozprowadzić na całej powiece.
Podsumowując ja produkt bardzo polecam mimo jej konsystencji, nie wiele tracimy a możemy zyskać. Wg mnie idealna baza na początki z dobrym bazowaniem na powiekach. Nie wiem czy ją ponownie kupię - ponieważ jest tyle nowych baz, które zamierzam wypróbować, że nie wiem czy na nią starczy mi czasu :). Jednak jest to produkt, który dobrze mi się kojarzy i pozwolił na utrzymywanie cieni na moich powiekach. Zazdroszczę szczęściarą, które nie muszą używać baz, ale dla takich jak ja ktoś wymyślił takie cudeńka :)
Pozdrawiam
xxx
.biemi