środa, 6 listopada 2013

Makijaz na mur beton !

Jest sobota ok godziny 16 przed nami spotkanie/impreza, które nie skończą się przed północą. Będą błyski fleszy, nieznośny pan z kamerą, który 'przyłapie' nas pod koniec zabawy. Lub po prostu mamy środek lata i musimy cały dzień wyglądać bez zarzutu w pełnym makijażu nie martwiąc się o to, że coś spłynie.

Zestaw niezbędny (makijażowy):

Baza pod podkład - jest!
podkład - jest!
puder - jest!
brązer/róż - jest!

iii i potrzebujemy jeszcze tzw. kropkę nad 'i' czyli coś co to wszystko ładnie ze sobą połączy i porządnie utrwali. Tu z pomocą przyjdzie nam fixer. Na całe szczęście te produkty robią się co raz bardziej popularne i ogólnodostępne w co raz to niższych cenach. Cieszy mnie to niezmiernie ponieważ nie używam tego typu produktów na co dzień. 

Zakup preparatu za ponad 100zł i używanie od wielkiego dzwony dodatkowo nie będąc w stanie zużyć przed końcem terminu ważności jest najzwyczajniejszy marnotrawstwem. Tak też stało się z pierwszym produktem tego typu z sephory - był super (cena ok 30zł w promo) niestety już nie dostępny - przy zużyciu połowy opakowania wylądował w koszu. 

Po tej stracie na nowo potrzebowałam aby mieć w swoim posiadaniu 'jakiś' fixer. W lipcu jak zaczęłam poszukiwania to nic stacjonarnie nie było dostępne - poprosiłam Was o radę i summa summarum padło na fikser od Kryolan. Produkt zakupiłam na allegro za 150 ml zapłaciłam ok 50zł.


Dozownik typowy dla dezodorantów

skład:

Alcohol Denat., Butane, Propane, Acrylates/t-Butylacrylamide Copolymer, Ethylhexyl Methoxycinnamate, Benzophenone-3, Butyl Methoxydibenzoylmethane.



Jak wspomniałam powyżej wcześniej w domowym zaciszu używałam fixera z sephory i się z nim bardzo lubiłam - forma, konsystencja i aplikacja były super. Tu spotkałam się z czymś innym z czymś z czym spotkałam się u kosmetyczki przy wykonywanym makijażu (gdzie de facto miałam przyjemność tylko raz w życiu oddawać się w ręce makijażowe komuś innemu) czyli w mocnym śmierdzącym strumieniem. Jest to najmniej przyjemna część makijażu przy używaniu tego produktu. Zapach jest trudny do opisania - mocno chemiczny i taki duszący nieprzyjemny - nie jest to tylko moje zdanie. Strumień jest dość intensywny mimo 20/30 cm odległości - sądzę że jest to spowodowane dozownikiem i jest to chyba główny winowajca mojego niezadowolenia nad produktem - wiem już, że preferuję produkty o mniej aerozolowej formie :) lepsza jest bardziej mokra mgiełka :).   

Zaczęłam od ciemnej strony produktu ponieważ uważam, że ta kwestia jest dość istotna i mogąca zaważyć na podjęciu decyzji o zakupie.
Niemniej jednak fikser sprawdza się rewelacyjnie. Dobrze łączy poszczególne warstwy makijażu ze sobą dając odpowiednie wykończenie. Makijaż z taką kropką nad 'i' daje nam możliwość hasania do woli bez stresu, że coś nam zniknie bądź spłynie. Połysk na mojej skórze w problematycznej sferze 'T' pojawia się średnio po 11 godzinach. Uważam to za bardzo dobry wynik ponieważ za delikatnym 'świeceniem się' nie można przyczepić się do np. starcia się podkładu, brązera czy też różu - wszystko jest na swoim miejscu. Nie mogłabym wspomnieć o kwestii powiek, baza plus cienie jest super trwałość jak dodamy do tego fikser to makijaż jest wręcz nie do zdarcia - w moim przypadku łzy nie spowodowały naruszenia struktury cieni na powiece :) a użyłam tego fixera w dniu swojego ślubu. 

Fixer przy aplikacji na 10 różnych twarzy zaliczył jedną wpadkę - u mojej siostry gdzie zaaplikowany spowodował uczucie lepkości, które nie ustąpiło aż do zmycia całego makijażu z twarzy. Siostra zrażona efektem nie pozwoliła na ponowne zaaplikowanie produktu przy innej okazji celem sprawdzenia czy np. z innym podkładem zadziała inaczej. Fixer z sephory ani razu mnie nie zawiódł.. 

po ok 15 aplikacjach cały czas jest co używać sądzę, że nie będzie to drugie tyle ale myślę, że na ok 5 razy jeszcze starczy. - wynik całkiem niezły :) 

Produkt nie spowodował pogorszenia się stanu mojej skóry jednak uważam, że nie jest to produkt na co dzień ze względu na swoje silne działanie. Od wielkiego dzwonu jak najbardziej należy po takie cudaki sięgać :). 

Czy zakupię ponownie? Mimo mojego zadowolenia raczej nie - pojawiają się nowe fixery, których jestem ciekawa zwłaszcza, że są w bardziej atrakcyjnych cenach :). 


Czy Wy wiecie, że już za miesiąc mamy Mikołajki? Chyba najwyższy czas pomyśleć o prezentach ;) 

pozdrawiam
.biemi
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...