Tonikiem - tonizujemy, a hydrolatem - hydrolatyzujemy :) w sumie nie wiem ;). Co raz bardziej jestem przekonana do wykonywania czynności tonizujących czy też hydrolatyzujących - ponieważ gdy już zabierzemy do tego w miarę regularnie można zauważyć różnicę i to na plus. Za nim w moje ręce trafił hydrolat używałam toników, ale jak wszędzie zaczyna być głośno o jakimś produkcie to samemu chcę się wypróbować. W ramach kontynuacji współpracy z firmą FITOMED miałam możliwość wypróbowania hydrolatu oczarowego dostępnego na ich stronie.
Produkt zamknięty w zgrabnej prostej buteleczce o zawartości 150ml:
łatwy w dozowaniu - dziurka nie za duża nie za mała lecz w sam raz :
to co piszą o nim na stronie:
Ma swoisty mocno ziołowy zapach. Jest produktem destylacji liści lub kory drzewa oczarowego z parą wodną. Oczar jest nazywany także meksykańskim drzewem magicznym, a jego działanie od dawna jest w kosmetyce cenione. Nikt kto regularnie używa wody oczarowej nie zaprzeczy temu. Woda oczarowa jest znakomitym środkiem do odświeżania i nawilżania skóry tłustej z rozszerzonymi porami oraz wrażliwej. Łagodnie ściąga pory, tonizuje oraz posiada właściwości przeciwzapalne. Z wyglądu jest zwykłą bezbarwną cieczą. Podczas kontaktu ze skórą ma jedwabisty połysk. Zalecana jest bez rozcieńczania.
Z tego co czytałam na blogach i na wizazu wiele dziewczyn narzeka na jego zapach - dla mnie on był bardzo przyjemny i delikatny - trudny do określenia, ale na pewno nie jest mocno ziołowy - jest taki subtelny i naprawdę przyjemny - może inaczej odbieram zapachy niż inni ale mi ten zapach na prawdę się podoba :).
wiem, że hydrolat często jest używany jako składnik do różnych mieszanek 'wybuchowych' - ja jednak używałam go tylko i wyłącznie tak samo jak toniku i tylko pod tym względem mogę się o nim wypowiedzieć.
Bardzo dobrze sprawdza się w codziennej pielęgnacji twarzy, często używałam go bezpośrednio na taką mocno 'poruszoną' twarz i bardzo ładnie łagodził to co ja podrażniłam i powstrzymywał pojawianie się nowego wysypu. Skóra po jego użyciu jest miękka, nie miałam uczucia ściągnięcia. Nałożone po jego użyciu kremy dobrze się wchłaniają.
Ogólnie produkt godny uwagi, uważam że idealnie sprawdzi się dla wrażliwców - myślę tak ponieważ toniki które do tej pory stosowałam są 'mocniejsze' od niego - on delikatnie traktuje naszą skórę, jednak delikatnie nie znaczy, że nie działa. Buteleczka - 150ml wystarczyła mi na 3mc codziennego używania, więc całkiem przyzwoicie.
Hydrolatu nie znajdziemy w stacjonarnych drogeriach, ale on line jest w czym wybierać i przebierać. Moim zdaniem warto spróbować i zobaczyć jak to jest z hydrolatem.
Produkt otrzymałam bezpłatnie, nie ma to jednak wpływu na moją ocenę.
.biemi