Widząc efekty jakie daje ten lakier, postanowiłam zakupić swój pierwszy pękacz i swój pierwszy matowy lakier. Padło na nową edycję firmy Wibo.
Zakupy te i pierwsza aplikacja utwierdziły mnie w przekonaniu, że to nie jest dla mnie. Wybrałam lakier matowy w odcieniu pisatcji nr 04, który niestety na paznokciach nie prezentuje się już tak atrakcyjnie jak w buteleczce
na paznokciach jedna warstwa (efekt kojarzy mi się z nałogowymi zaniedbanymi palaczami)
Pękacz, który ma dać efekt crocodile skin posiadam w kolorze brązowym nr 3.
Na opakowaniu wyraźnie jest napisane, że lakier jest na bazie wody i nie wiem czy to przypadkiem nie jest po prostu akrylowa farbka bo zapach jest wręcz identyczny. Swego czasu bawiłam się decoupage i właśnie tamte farby taki zapach miały.
efekt? popękał, jak na razie dałam mu dwie szanse i każda zakończyła się zmyciem lakieru z paznokci, efekt jaki uzyskałam nie jest godny pokazywania jednak zamieszczę go.
Robiłam wszystko tak jak w instrukcji obsługi ;). Po 2h od aplikacji (bez utwardzacza) końcówki już się ścierały. Próbowałam nałożyć grubszą warstwę aby uzyskać lepsze krycie jednak wtedy lakier już nie popękał, jednak na zdjęciu dość dobrze widać pękanie, ale bez lampy już nie jest tak efektowne. Nie wiem co źle zrobiłam jednak moje pierwsze doświadczenia są okropne, nikomu bym nie polecała takiego lakieru. Nie dość że efekt nie zadowalający to jeszcze paskudnie się go zmywa. Jak dla mnie bubel wszech czasów.
.biemi