piątek, 23 września 2011

pokolorowane usta, a co!

Produkt kupiony pod wpływem impulsu. Opakowanie mnie urzekło i musiałam ją mieć. Mowa o szmince (wg mnie błyszczyku w sztyfcie) z Oriflame. Zakupiłam ją ok 2mc temu w promocji za 9,90 :) teraz cena to ok 16zł. Posiadam dwie Flirty Pink i pokazywaną dziś Vibrant Peach. Nie mam w zwyczaju malować swoich ust, zazwyczaj wystarcza zwykła pomadka i do przodu, zwykle jak mam już nałożyć kolor to szybko o nim zapominam i po pierwsze nie uważam i szybko go 'zjadam' a po drugie zazwyczaj nie mam głowy do nanoszenia poprawek. Jednak jak już zakupiłam to trzeba używać. Kolor bardzo przypadł mi do gustu mimo, że na katalogowym papierze prezentował się nieco inaczej. Używam ją na co dzień, jak również na większe wyjście, u mnie sprawdza się idealnie. Nie potrzebuję lusterka aby ją nałożyć, ma lekką konsystencję jak dla mnie do złudzenia przypominającą konsystencję pomadek ochronnych. Bardzo ładnie się błyszczy. Kolor określiłabym a bardziej porównałabym do różowej pomarańczy. Trwałość hmm nie liczyłam jej w godzinach ale jak na tak lekki produkt jest zadowalająca, nie utlenia się na ustach za co duży plus. Produkt polecam. Drugi kolor przedstawię innym razem.  :)

Prezentacja :) 




Czyste usta i wszechobecne na mej twarzy piegusy: 


I szminka VERYME Vibrant Peach dopiero na zdjęciach widzę, że jej nadmiar zbiera się w załamaniach, jednak w rzeczywistości jest to niezauważalne:



;)



Jedynym minusem jaki zauważyłam jest to, że szminka jest miękka i łatwo ją złamać, przez co jej sztyft się przesuwa i brudzi dość obficie opakowanie. Jak również w momencie wysuwania trochę się obciera o ścianki.

.biemi
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...