środa, 5 marca 2014

W moim sercu nie ma samby ...

Kolejny produkt, kolejna historia. Na przełomie czerwca i lipca blogi aż kipiały od opinii na temat produktu, który porywał serca prawie jak muzyka nogi do tańca. W sumie fala popularności trwa aż do dziś. Niemniej jednak zauważyłam niestety tendencję spadkową pozytywnych recenzji. W sumie jak 'jakość' produktu w oczach innych spadała ja mimo wszystko sięgnęłam produkt. Jest promocja jest zabawa. 

Produkt: pianka do mycia twarzy
Linia: Youngy 20+ Samba brazylijska z guaraną
Pojemność: 150 ml
Cena: ok 16 zł w promo 10-11zł
Dostępność: drogerie/supermarkety

Mamy produkt i działamy. Po ok 4 miesiącach ciągłego używania Aleppo, o którym pisałam TU zachciało mi się odmiany i rozszerzenia oczyszczania twarzy o piankę myjącą. Plan był prosty - będę używać jej przy porannej toalecie celem zmycia nocnych zanieczyszczeń. Produkt zakupiłam przy okazji promocji w SP -30%. Używałam przez ok 1,5 mc - co dziennie rano  i od czasu do czasu wieczorem. Jak zmysłowa samba wpłynęła na moją cerę? O tym poniżej.



Skład i obietnice producenta


+ konsystencja - sztywna zwarta a zarazem delikatna
+ aplikacja przyjemna
+ zapach przyjemny
+ dostępność

Na tym kończę pozytywną część produktu. Niestety pianka u mnie kompletnie się nie sprawdziła. Przy próbie mycia twarzy wieczorem po wstępnym makijażu - niestety nie potrafiła domyć resztek makijażu. Demakijaż w dniu 'na lenia' pogarsza sytuację - rozmazuje wszystko. Poranna pielęgnacja początkowo przebiegała zadowalająco. Przyjemne odświeżenie niby cacy. Niestety nie trwało to długo i pianka zaczęła powodować spore spustoszenie. Na początku gdzieniegdzie małe wypryski jednak z czasem dołączył do tego spory przesusz w okolicy żuchwy i nosa. Od razu po użyciu uczucie mocnego ściągnięcia nieuniknione.

Nie było skutecznego oczyszczenia. 
Nie było odblokowanych porów.
Nie było odświeżenia i orzeźwienia skóry.

Było napięcie skóry tuż po.
Było nieprzyjemne przesuszenia skóry. 
Było sporo wyprysków

Pozostał niesmak i myśl, że jak to ma się sprawdzić na młodszej bardziej problematycznej cerze z np. wypryskami? Moim zdaniem użycie tej pianki to średni pomysł. Ok jest dużo pozytywnych opinii na temat tego produktu. Spójrzcie na skład i same oceńcie czy te składniki dobrze na Was wpływają i droga wolna. 

Ja nie polecam i pokornie wracam do mydełek :). Choć teraz mam wielką chęć  na żel z Sylveco bo mam wrażenie, że od nich to chyba będzie bezpiecznie ;) 

pozdrawiam
.biemi

pamiętajcie o rozdaniu :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...