Jeżeli na moich powiekach są cienie to jest i ona - baza pod cienie.
Od kiedy odkryłam to 'cudo' nie potrafię się bez niej obejść. Cały czas poszukuję i testuję, nie poprzestaję na jednej firmie jestem niezmiennie ciekawa czy inna będzie lepsza i czy np. da się być jeszcze lepszą od poprzedniej. Dlatego tu KLIK możecie przeczytać o innych już wypróbowanych przeze mnie produktach. Jak trzy lata temu kupowałam pierwszą bazę to nie miałam zbyt dużego wyboru mimo, że to już nie była nowość. W tym momencie większość firm (jak nie wszystkie), które mają cienie do powiek posiadają w swojej ofercie bazy pod nie. Z Avon nie mogłoby być inaczej jednak i tak mam wrażenie, że dość długo trzeba było na nią u nich czekać. Nie jestem ich oddaną fanką, ale obok bazy pod cienie nie można przejść obojętnie przy okazji promocji :).
Za całe 13 zł zakupiłam ładny mały szklany słoiczek.
Zgrabnie, przyjemnie wyglądające dla oka opakowanie skrywa w sobie caałe 3g produktu.
Dla zwolenników bardziej higienicznej aplikacji opakowanie nie przypadnie do gustu - dla mnie jest ok, lubię w ten sposób mieć zapakowaną bazę ponieważ umożliwia mi to zużycie produktu do dna :).
To był chyba drugi katalog z możliwością zakupu produktu. Powoli zaczynały się pojawiać w sieci recenzje produktu, które były dość skrajne. Nie wiedzieć dlaczego za nim zaczęłam jej używać stwierdziłam, że będę w obozie na 'NIE' - i tak na początku było. Może to nastawienie bądź niestaranność w jej nakładaniu, ale byłam z niej kompletnie nie zadowolona, wszystko się rolowało co lądowało na powiekach, nawet kredki, które solo dawały radę w tym przypadku nie radziły sobie. Niemniej jednak z czasem było co raz lepiej. Okazuje się, że ten produkt lubi być 'stopniowany' przy nakładaniu - albo moje powieki zaczęły inaczej chłonąć takie specyfiki ;). Na początku zdarzało się, że z nią przesadzałam i to było najprawdopodobniej powodem niepowodzeń. Po dość słabym początku było co raz lepiej. Baza daje sobie radę nawet powyżej 30st
Poniżej dowód na działanie:
Tego dnia nic więcej niż okolica oczu dobrze nie wyglądała ;)
Produkt godny polecenia. Warto poczekać na promocję i zakupić w cenie ok 13zł (mniej więcej co trzeci katalog jest taka cena:) ) choć regularnie też jest warta swojej ceny czyli ok 23zł. Dobrze podbija cienie, ułatwia ich aplikację. Nie roluje się, w pełni czuję się nią usatysfakcjonowana. Jedyne ale jakie do niej mam to złe pierwsze wrażenie.
Nie ważne jak się zaczyna a istotne jak się kończy. Po pięciu miesiącach użytkowania dobijam do dna - baza cały czas zachowuje swoje właściwości, sądzę że jeszcze do niej wrócę :).
pozdrawiam
.biemi