Po magicznych kropelkach od Sally Hansen, o których pisałam tu KLIK przyszła pora na kolejne już trochę mniej magiczne kropelki od Essence
Dostępne od 'ręki' w Naturze ze ok 9zł są w stałej sprzedaży. Ich zadaniem jest wysuszenie lakieru w 60 sekund.
Czy wysusza w 60 sec? - Nie
Czy w ogóle wysusza? - Tak
Działa tylko powierzchniowo. Po zastosowaniu ma się wrażenie, że jest sucho jak przykłada się pazur do pazura nic się nie klei jednak niestety to tylko jest złudne - lakier schnie tak samo długo jak bez nich. Jedyne co one dają to to, że jak lekko dotkniemy do czegoś to nie będziemy mieć ekspresowych odbić. Przy SH można było pomalować pazury użyć po jednej kropelce i po ok 5-10min iść spać i nie mieć wzorków z pościeli rano z kroplami od Esscence to marzenie ;). Kolejne co to zauważyłam, że skórki bardziej się przesuszają - SH bardzo ładnie je nawilżały te niestety nie ułatwiają pielęgnacji i tak już kłopotliwych skórek.
Podsumowując nie polecam - nie jest to 100% bubel, mogą się znaleźć jego zwolenniczki jednak sądzę, że jak się spróbuje kropelek od Sally Hansen to te mogą się schować.
Obecnie używam Seche Vite, ale też mnie nie zadowala - co Wy polecacie na wysuszanie lakieru do paznokci???
pozdrawiam
.biemi