Pod nawałem wszystkich pozytywów musiałam i ja wpaść w szpony i zakupić cudaka z Wibo. Nie wiem jak się sprawuje bo to świeży nabytek, dziś po pracy poszłam wypatrzyłam i kupiłam i polubiłam od pierwszego nałożenia. Tak miałam z Celią i to był strzał w dziesiątkę - myślę, że z tą też się polubimy ;) Po naocznym obejrzeniu pomadek padło na nr 6 lekki różowy kolor, nie krzyczy 'jestem na ustach' spokojny lekko 'przydymiony' idealny dla mnie zresztą co tu dużo pisać tak to wygląda.
i kolor niestety w rzeczywistości jest tak pomiędzy tym co na ustach widzicie a tym co na ręce ale bardziej taki różowiasty jest jak na ustach :)
bonusik ;)
muuuak ;)
pozdrawiam
.biemi