Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Srebro koloidalne. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Srebro koloidalne. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 25 marca 2014

'Tonik' idealny?

Teoria głosi, że twarz należy tonizować przed nałożeniem kremu - serum etc. Czynność ma iść zawsze w parze z wcześniejszym demakijażem i umyciem twarzy tudzież po zmyciu nadmiaru sebum po przespanej nocy. Ma to być tzw. dokładne przygotowanie - 'doczyszczenie' - do nałożenia produktów, które docelowo mają spowodować cuda na naszych twarzach. Jak to jest z tym naszym tonizowaniem? Otóż gro kobiet porzuca ten aspekt pielęgnacji twierdząc, że to nie jest tak ważne. Niektóre z nas jak np. ja często 'zapomina' o tonizowaniu z czystego lenistwa, które niestety nie sprzyja zadowalającej kondycji skóry. Ja mam momenty nawrócenia się na prawidłową ścieżkę pielęgnacji - jednak próba prawidłowej pielęgnacji i prawidłowe produkty to nie zawsze ta sama droga ;). Bardzo możliwe, że moje zniechęcenie do tonizowania twarzy wynikało z używania niewłaściwych produktów - specyfików o których mogłam powiedzieć 'ale o co tyle szumu? przecież tu nic się nowego i dobrego nie dzieje'. 

Przez długi czas nie wiedziałam tak na prawdę czego oczekuję od toników - teraz mogę z powodzeniem stwierdzić, że uspokojenia i doczyszczenia mojej cery. Jednak aby do tego co potrzebuję dojść potrzebowałam produktu, który to coś będzie robić. Decydując się na zakup toniku wiedziałam, że nie chcę sięgać po te drogeryjne - ponieważ jedne z nich były dla mnie obojętne a inne robiły spustoszenie na mojej twarzy. Pozostało mi parzenie ziółek/herbat, kupienie czegoś do samodzielnego ukręcenia lub spróbowanie srebra koloidalnego. Zważywszy na fakt, że w kwestii tonizowania jestem leniuchem padło na ostatnią opcję.

Produkt: Srebro koloidalne
Pojemność: 500 ml
Cena: ok 28 - 40 zł
Dostępność: apteki, mój zakupiony na DOZie




Czytając opinie i zastosowanie srebra koloidalnego stwierdziłam, że powinien to być strzał w dziesiątkę dla mojej mieszanej cery i był plan aby używać tego specyfiku po depilacji bikini (walczę z niemiłosiernie wrastającymi włoskami) stwierdziłam, że jak w jednej kwestii się nie sprawdzi to może chociaż jako odkażacz będzie dobry. Produkt zakupiłam - oczekiwania były wielkie - postanowienie regularnego stosowania również mocne.

Technicznie produkt zamknięty w szklanej ciemnej butli skrywającej w środku przeźroczystą bezzapachową ciecz. Szklana butla może i nie jest najszczęśliwszym rozwiązaniem jednak produkt zawsze można przelać do mniejszych plastikowych pojemników jednak zawsze trzeba pamiętać o tym, że produkt chronimy od światła (ciemna butla tu nie jest bez znaczenia). 

+ bezzapachowy
+ nie powoduje uczucia ściągnięcia
+ przyspiesza gojenie się ran
+ wypryski znacznie rzadziej się pojawiają
+ trzyma cerę w ryzach
+ nie podrażnia
+ nie przesusza
+ nie uczula
+ dzięki niemu skóra jest taka spokojniejsza znacznie zmniejsza produkcję sebum
+ odkaża
+ nie zapycha
+ odpowiednia podkładka pod krem
+ wydajny
+ po użyciu czuć, że coś na skórze się zadziało pozytywnego
+ pomocny w walce z wrastającymi włoskami w okolicach bikini

Przy tym produkcie okiełznanie nieprzyjaciół jest znacznie łatwiejsze. Srebro daje mi możliwość lepszej kontroli nad tym co się dzieje na mojej twarzy. Jednak to nie ja w tym przypadku jestem najlepszym dowodem na dobre działanie tego produktu a mój Ślubny. W skrócie: Ślubny nie jest typem faceta, który codziennie się goli - problemy z wrastającymi włoskami i pojawianiem się wulkanów na twarzy skutecznie go od tej rutyny odwiodły (nawet ja zaakceptowałam jego golenie raz w tygodniu) - przez długi czas jego wygląd nie był istotny na co dzień jednak zmiana pracy spowodowała, że niestety chcąc nie chcąc trzeba się golić już nie tylko do święta. W jego oczach była panika i wizja wulkanu na wulkanie (nasuwało się stwierdzenie, że lepiej chodzić zarośniętym niż z wypryskami). Wtedy ja wkroczyłam do akcji i po wielkich namowach przekonałam go aby po każdym goleniu używał srebra, że zobaczymy co z tego wyjdzie i że nie ma nic do stracenia a walka była ciężka jeżeli ma się w domu faceta minimalistę kosmetycznego ;). Początkowo pilnowałam go przypominałam aż weszło mu to w nawyk i jak tylko zdarzył się dzień, że zapomniał użyć srebra zaraz po goleniu to krostki już już chciały się przebijać jednak systematyczność sprawiła, że wulkany na twarzy to przeszłość a niewielkie krostki to sporadyczne wypadki. 

Przypadłości Ślubnego utwierdziły mnie w przekonaniu, że jest to tonik idealny dla skóry z problemami trądzikowymi. Pozwala na utrzymanie równowagi na skórze. Działa antybakteryjnie ułatwiając wnikanie składników aktywnych z produktów użytych za raz po. Jest to kolejny preparat, który utwierdza mnie w przekonaniu, że mniej znaczy więcej w kwestii składów kosmetyków. 

A Wy jakich produktów używacie do tonizowania cery - czy może tak jak ja czasami jest to tonizowanie na lenia? :) 

pozdrawiam
.biemi
Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...