Bo z tą ulgą różnie bywa - tu w temacie chodzi o "szybką ulgę dla nóg" a co ma to sprawić? A sprawić ma produkt - konkretnej - Diosminex żel do nóg. Przez miniony miesiąc używałam produktu, próbując ocenić czy działa tudzież nie działa :). Ze względu na to, że w ostatnim czasie noc przychodzi stanowczo za wcześnie recenzja produktu będzie dobrym sposobem na odstresowanie się ;) - dosłownie brakuje mi dnia na wszystko, a też święta tuż tuż więc trzeba wszystkie prezenty zorganizować nie mówiąc już o porządkach :/ - tego w świętach nie znoszę ... ;).
Przechodząc do meritum sprawy. Dlaczego nazywa się Diosminex? Zapewne dlatego, że w swoim składzie ma diosminę
DIOSMINE - diosmina, organiczny związek chemiczny wyizolowany z owoców cytrusowych i roślin z rodziny Rutaceae, obecnie otrzymywany jest syntetycznie, działa ochronnie na naczynia krwionośne oraz zwiększa tonus żylny, zwiększa przepływ limfatyczny, przywraca naczyniom włosowatym prawidłową przepuszczalność, działa przeciwobrzękowo i przeciwkrwotocznie, poprawia powrót krwi z układu żylnego, zmniejsza nadciśnienie i zastój żylny w kończynach
Produkt zamknięty w prostej poręcznej stojącej tubie - dodatkowo otrzymujemy go w kartoniku - wiem, że to mniej eko ale ja lubię kartoniki.
dozownik wygodny - łatwy w użyciu dzięki temu, że tubka jest stojąca produkt jest zawsze gotowy do użycia.
Słów kilka od producenta oraz skład
Niektórzy mogą pomyśleć czemu zdecydowałam się na przetestowanie takiego produktu - odpowiedź jest prosta - mam skłonności do pajączków, kostki są wręcz nimi usiane :/ - ciężkie nogi to u mnie podstawa mimo siedzące trybu pracy a może i właśnie dla tego. Nigdy dotąd nie stosowałam preparatu stricte ułatwiającego życie moim stopom - sprawdzonym sposobem zawsze był i na pewno nadal będzie - masaż.
Co do działania i produktu to wygląda to tak:
+ zapach - miętowy - bardzo przypomina zapach preparatów stosowanych na stłuczenia, obicia , nadciągnięcia
+ konsystencja - dobrze skondensowanego żelu - jednak nie twarda jak dla mnie w sam raz
+ łatwe dozowanie - stojąca tuba
+ łatwa aplikacja
+ bardzo szybko się wchłania
+ wydajny - jeżeli stosujemy go tylko na stopy
+ czuć ulgę - jednak nie bardzo szybko - dobrze jest się po prostu z żelem na trochę położyć i jest lepiej
+ dostępność - w każdej aptece można go dostać
+ skład, krótki bez zbędnych udziwnień
- / + nie każdy lubi jak produkt chłodzi - sądzę, że gdyby to był czas letni to mogłabym na ten fakt aż nadto nie zwracać uwagi ;)
- / + do codziennego stosowania cena 30zł może być dość wysoka - do okazjonalnego stosowania jest ok
- nie wydajny - jeżeli chcieć go używać na uda - jednak ja go tak nie używałam
- przesuszał moje stopy - mimo tego iż w składzie na drugim miejscu jest środek nawilżający
- po wchłonięciu się produktu stopy były 'sucho śliskie' chodzi o to że mogłam się ślizgać ;)
- liczyłam na to, że pajączki staną się mniej widoczne - nie liczyłam na całkowite wchłonięcie się jednak na chociaż częściowe
- po użyciu koniecznie trzeba umyć ręce ;) - nie jest jak z balsamem wchłonie się i będzie okiej ;)
Podsumowując - produkt nie dla każdego ze względu na efekt chłodzenia i uczucie suchości. Jednak godny uwagi i używałam go z przyjemnością - byłoby z wielką przyjemnością gdyby rozgrzewał ;)
A Wy używanie tego typu produktów?
pozdrawiam
.biemi